Oczami Patricii
-Ale jak to coś czego nie będzie?-Zapytałem-Eddie...zrozum
-No właśnie nie mogę chociaż bym chciał,Gdybyś chociaż dała mi do zrozumienia że nic z tego to OK-ale ty robiłaś inaczej-na odwrót.Masz rację pocałowałem Cię pierwszy-a ty nawet mnie nie odepchnęłaś.A na dodatek jeszcze później sama mnie pocałowałaś!-
-To był taki impuls...
-Ale ja mogę zaczekać!Dzień,Tydzień,miesiąc-Odpowiedział Eddie który dalej nic nie rozumiał
-Nie doczekasz się czegoś czego nie będzie-próbowałam mu to jakoś wytłumaczyć
-O!Myślę że nie przerwałam wam randki-Ja tylko po książkę-powiedziała Mara z uśmiechem na twarzy.Myślała że my jesteśmy razem
-Nie-w sumie to y już wychodzimy,prawda Eddie?
-Tak-kiwnął głową
-Eddie:mogę ci zająć chwilę?-zapytała go Trudy
-Pewnie-odpowiedział niechętnie.
Oczami Eddiego
Nie za bardzo chciało mi się pomagać Trudy ale nie chciałem mieć problemów i robić jej przykrość.Z drugiej strony bardzo byłem ciekawy co ona chce mi dać za zadanie.-Za parę minut przyjeżdża nowa uczennica chciałabym abyś pomógł jej z bagażami.
-Jasne-odpowiedziałem pod przymusem
Po pięciu minutach ktoś wszedł do Domu Anubisa
-Pewnie to ta nowa-pomyślałem.Wyobrażałem ja sobie najgorzej:Kujonka+okulary+aparat na zęby i tego typu paskudztwa
-Cześć jestem nowa-Lindsay-Powiedziała dziewczyna o brązowych włosach i brzoskwiniowych ustach.Ładna była ale nic nie przebije Patricii.
-Eee pomogę ci z bagażami
-Dzięki-powiedziała i uśmiechnęła się do mnie
-Z kim dzielisz pokój?-Zapytałem z grzecznoscią
-Yy z Ember,Miną,Patricią?
-Haha z Amber,Niną i Patricią,Znasz Pat?-Zapytałem ją z ciekawości
-A skąd takie podejrzenie?
-Bo tylko jej imię powiedziałaś dobrze
-Aaa wyczułeś mnie-Tak znam ją to moja "przyjaciółka"-Powiedziała z takim fałszywym akcenetem ale szczerze mnie to nie interesowało.
-O witaj gwiazdeczko-powitała ją bardzo mile Trudy
-Dzień dobry .Ja jestem ta co będzie tu przez tydzień-Lindsay jestem
-Miło mi-Trudy jestem
Wziąłem jej walizki pod pokój dziewczyn i zapytałem:
-Co ty w niej masz?
-Same potrzebne rzeczy
-Przecież jesteś tu na tydzień
-A co już ci podpadłam?
-Niee-odpowiedziałem ze śmiechem,bo każde słowo tej dziewczyny mnie rozśmieszało-nie dziwię się że jest przyjaciółką Pat.
-Dzięki.Aha jak ty masz na imię?-Zapytała
-A nie ma za co-Eddie jestem.
-Fajnie,może kiedyś gdzieś wyskoczymy ,co?
-Spoko,zmówimy się jeszcze
Kiedy z nią rozmawiałem czułem się fajnie.Ona była przeciwieństwem Patricii-Miła,zabawna.ładna.Bardzo interesowała mnie reakcja Patricii na to ze umówię się z jej przyjaciółką.
Czekałem jak głupi pod pokojem Lindsay i dziewczyn,aż nagle usłyszałem krzyk Patricii:
-Lindsay!Co ty tu robisz!?-Krzyzczała Patricia
Chcieliście to macie :33 Nie ręczę że wam się podoba-jak bedzie kilka komentarzy to next jeszcze dziś-może bo jutro jadę nad mooorze <333
Super
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńsuper!!
OdpowiedzUsuń