sobota, 22 czerwca 2013

Rozdział 29

Oczami Patricii

Razem z Amber pobiegłam zobaczyć co znalazła Nina i Fabian.Pech chciał że wzięli prąd.
-No to my teraz zrobimy?-zapytałam
-Przecież tu musi coś być...-mówił Fabian
-Poszukajmy!~Przecież tu chodzi o osiorina-Eddiego.
-Sibuna?
-Sibuna!
Szukaliśmy chyba przez jakieś 50 min aż w końcu Nina zakrzyczała:
-Mam coś!!
Wszyscy podbiegli do wybranej i chcieli zobaczyć co ona znalazła.
-Tu jest jakaś karteczka.
Faktycznie leżała tam jakaś karteczka.Stara.Miała pewnie ponad 10 lat.Nie spodziewaliśmy się że będzie tam coś ważnego,ale i tak postanowiliśmy to przeczytać.
-Nad rzeką złota, pod słońcem złotym ukrywa się znak?Tutaj tak pisze-powiedziała Nina
-Czyyli?Mamy szukać jakiejś rzeki?-Zapytała Amber
-Amber.Może tu nie chodzi o rzekę jako zbiornik wodny tylko o symbol?Nie wiem.Nie mam pojęcia...-powiedziałam..
-Tak Patricio!To nie jest głupi pomysł!-powiedział Fabian
-Ale gdzie ten ,,symbol" może być...-pomyślała Amber
-Patricio?Proszę cię idź na śniadanie my tu czegoś poszukamy.Jesteś zmęczona.Jak poczujesz się na siłach to przyjdź.-powiedział Fabian
-Ale..
-Idź-powiedziała Nina
Zgodnie z słowami Fabiana poszłam na śniadanie.Wszyscy pytali gdzie byłam,co robiłam,gdzie Nina.gdzie Amber,Fabian,Ale nic nie mówiłam.Nie chciało mi się jeść.Zjadłam jedną kanapkę ze serem.W trosce o moich najbliższych przyjaciół postanowiłam zrobić kilka kanapek i zanieść im.
-Gdzie to bierzesz?-Zapytał Jerome
-Yy zanoszę Amber bo jest chora.A Fabian z Niną przy niej czuwają.
-Jak to Amber co się stało?-zapytał Alfie
Alfie chyba nie rozumiał dlaczego kłamałam.Postanowiłam dać mu to do zrozumienia.Chrząknęłam,mrugnęłam okiem-Nic.Postanowiłam dać mu ostatni znak:przyłożyłam  prawą rękę do oka-rzekomo się drapałam.
-Aaa rozumiem.-odpowiedział Alfie.
Zabrałam kanapki i poszłam do moich przyjaciół.Dałam im kanapki.Podziękowali i zjedli.Kontynuowaliśmy nasze poszukiwania.
-Popatrzcie!!Tu jest rzeka-Zakrzyczała Amber
-Tak Amber jesteś genialna!
-No zawsze o tym wiedziałam-powiedziała blondynka i poprawiła sobie włosy.
Faktycznie na ścianie widniała mała rzeka.
-No fajnie.Jest rzeka.a symbolu nie.-powiedziała Nina
-Pokaż mi tą kartkę-powiedział Fabian
-Nad rzeką złota, pod słońcem złotym ukrywa się znak.-czytał Fabian
-Hej a może coś z tym słońcem?-zapytałam
-Możliwe-powiedziała Nina i popatrzyła na sufit na którym widniało małe okienko przez które widać było słońce.
-Amber?Daj mi swoje lusterko.-powiedziałam
-Ale po co?-
-Daj
Blondynka uległa i wyjęła z torby swoje lusterko.
--Może musimy zrobić tak aby ,,sprowadzić" słońce na tą rzekę.Wtedy rzeka będzie złota tak jak słońce.-powiedziałam
-Możemy spróbować.-powiedział Fabian
Kombinowaliśmy chyba z 20 minut jak zrobić aby słońce odbiło się na rzece.Za 21 się udało.Rzeka zrobiła się złota.
-Popatrz jaka piękna-westchnęła Amber i dotknęła jej
-Aa gorące-powiedziała
Po chwili mała rzeka znikła i zamiast rzeki pojawił się symbol oka Horusa.
-Nino daj wisior-powiedział Fabian
-Ja go nie mam....Eddie
-Ach no tak.Teraz Eddie go ma.Musimy go jakoś odzyskać.Patricio idź i mu go weź-powiedział Fabian
-Nie Fabian.Ty idź-jesteś jego kolegą i z nim mieszkasz-powiedziała Nina.

Oczami Fabiana

Szczerze to trochę bałem się mojego kolegi.Niepewnie wszedłem do naszego pokoju i zobaczyłam tam Edisona.Niestety.
-Cześć Eddie
-Cześć nieznajomy-odpowiedział
-Eem wiesz Mara cię wołała...chyba
-Nie wiem która to ale spoko.-powiedział Eddie
Byłem już uradowany,że podwędzę mu wisior i będzie po sprawie.Niestety myliłem się.Eddie włożył wisoir do jakiejś szuflady na klucz a potem wyszedł.Miałem mało czasu a wisiora dalej nie miałem,ani klucza.Ujrzałem jakiś szyfr.Cwaniak jakby zgubił klucz miał jeszcze szyfr.Musiałem go zgadnąć. Był na 4 cyfry.Pewnie jakiś rok urodzenia.Wpisywałem wszystko.Czułem że Eddie zaraz przyjdzie.Postanowiłem wpisać rok urodzenia Patricii.Nie wierzę!Udało mi się.Szybko wziąłem wisior i  zamknąłem ,,sejf ".W tej chwili wszedł Eddie.
-Wcale mnie nie wołała.-powiedział
-Aa to może mi się wydawało...Dobra ja spadam cześć
Nie odpowiedział.
Biegłem co sił w nogach do dziewczyn.błagam aby tylko Eddie nie zorienotwał się że brakuje mu wisiora.Po paru minutach byłem na miejscu
-Masz?-zapytała Nina
-Mam.
-No to szyb...
-Cicho!Ktoś tu idzie.Ten ktoś mówi.To był głos Eddiego.
-Szybko przykładaj to-mówiła Amber i Patricia
Przyłożyłem oko Horusa do symbolu-i nic.
-Eddie chyba wie że nie ma wisiora i wie że to my go mamy.Nic się nie otwierało.Teraz czuliśmy że jest już po nas.



Takie jakieś mi wyszło.Przepraszam że wczoraj nie było ale miałam takiego lenia i 0 weny że nie mogłam.A pod wieczór była burza.Komentujcie <33

7 komentarzy:

  1. super <3
    dodaj next jak najszybciej możesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mamo to jest genialne ! masz megat talent1

    + przepraszam ale właśnie zaczęłam prowadzic bloga HoA więc może byś wpadła? http://martus3075.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Chyba jutro.Ale pojawi się ponad 1 bo wczoraj i w poniedziałek nie było ;)

      Usuń