sobota, 8 czerwca 2013

Rozdział 11

A więc wróciłam.

Z perspektywy Eddiego


Kiedy zobaczyłam Patricię jak leży na podłodze próbowałem odczepić się od Lindsay która mimo tego że nie chciałem całowała mnie.Po paru minutach wreszcie się od niej uwolniłem.
-Wariatka!-krzyknąłem
-ej...no ale przyznaj że ci się podobało
-wcale.
-Heey przecież ty i Pat to nawet nie para
-Nie gadam z tobą.
Szybko podniosłem Patricię i próbowałem jej pomóc-nie wiedziałem jak.Wziąłem ją na ręce i zaniosłem Trudy
-Co ty jej zrobiłeś!?-krzyknęła Amber
-Lindsay mnie pocałowała
-Taaa...a ja nie lubię butów,wiesz?
-Ale to prawda-próbowałem wmówić Amber prawdę ale ona mi nie wierzyła.Przerwał to Jerome
-Wiedziałem że długo z tobą nie pociągnie-powiedział
-Er...Jerome cicho-powiedziała Mara i pociągnęła go za rękę gdzieś do jadalni i zaczęła mu coś tłumczyć.Patricia chyba się odezwała
Wszyscy wyszli i zostawili nas samych
-Patricio,wszystko OK?-zapytałem
-Nie!wyjdź stąd!nie chcę cię ani widzieć,ani znać,ani słuchać twojej cholernej wymówki.Nienawidzę cię!I nie waż sie ani raz mnie odwiedzić.-Krzyczała
-Al..e ja ci
-Nie słyszałeś,wyjdź!-Krzyknęła i rzuciła we mnie poduszką.Nie miałem wyboru-wyszłem
Czułem się przybity.Nie wiedziałem co robić.Ona powiedziała mi tyle złych rzeczy ale nie obchodzi mnie to.Muszę ją przekonać do siebie.

Z perspektywy Patrici

Nie chciałam go znać.Postanowiłam pójść do kuchni po tabletkę na ból głowy bo bardzo mnie bolała.Po drodze zobaczyłam Lindsay i Eddiego.Ona się uśmiechała.Postanowiłam się nie ujawniać-podsłuchiwałam ich.
-No to kiedy powtórka?=zapytała
-Nigdy!Przez ciebie Patricia myśli że ja tego chciałem
-A nie?
-NIE!
-Oj tam...o to mi chodziło.Taka idiotka + takie cicho-nie ujdzie
-Nie masz prawa jej tak nazywać.Nie wiem jak to zrobię ale muszę ją odzyskać.
-Zobaczymy-powiedziała Lindsay z tym swoim okropnym uśmieszkiem
-Eddie...-powiedziałam
-Patricia?
-Przepraszam że cię oskarżyłam...-mówiłam ze smutkiem z wzrokiem spuszczonym na podłogę
-Nie musisz przepraszać.Miałaś prawo się zdenerwować.
-Ale chyba nie aż tak
-Prosze-powiedział i dał mi wodę i tabletkę po którą przyszłam
-Dzięki.Posiedzisz chwilę ze mną?
-Jasne-odpowiedział i poszliśmy do mojego pokoju



I jak wam się podoba.Trochę krótki ale dziś będzie chyba drugi.;))

4 komentarze:

  1. Super ,proszę dodaj dziś jeszcze jeden :D

    OdpowiedzUsuń
  2. superrm :) dodawaj nowe obiecałaś , żę jak wrócisz b,ędziesz dodawała po kilka dziennie ! : D trzymam Cię za słowoo : P

    OdpowiedzUsuń